Studniówkowa wódka wylana. Uczniowie są oburzeni

Podczas studniówki olsztyńskiego V LO wnoszony na salę alkohol był zabierany i... wylewany do ścieków. Licealiści zaistniałą sytuacją są oburzeni - informuje gazeta.pl.

Jak napisał portalowi jeden z uczestników imprezy, przy wejściu stała ochrona, która bez żadnych skupułów przeszukiwała każdego ucznia, pomimo tego, że wszyscy mieli ukończone 18 lat. Co ciekawe, zdarzały się również przypadki przeszukiwania kobiet przez mężczyzn. - (...) Ochrona zaglądała nie tylko w torebki, ale również obmacywała całe ciało, bez wyjątków. Były też sytuacje, kiedy kelnerzy zaglądali do toreb abiturientów w trakcie wieczoru. Jakby tego było mało, gdy już znaleźli alkohol, zabierali go do "wirtualnego" depozytu. Po imprezie nikt mimo próśb nie odzyskał swojej własności. Obsługa mówiła, że albo wylała alkohol, albo oddała nauczycielom, którzy nic o tym nie wiedzieli. To skandal. Jak to możliwe, że tak prestiżowa restauracja bezczelnie zabiera alkohol uczniom?

Takim praktykom zaprzecza menedżer restauracji Zenon Kłyszewski twierdząc, że nie ma możliwości, aby kelnerzy zabierali alkohol uczniom. - (...) Naszą ochronę podczas studniówki koordynowali zleceniodawcy, czyli komitet organizacyjny balu, i to oni decydowali, czy zabierać alkohol i co z nim później zrobić.

Wszystkie zabrane uczniom i ich partnerom alkohole wylądowały w ściekach, ponieważ regulamin V LO zabrania wnoszenia na imprezy szkolne napojów procentowych. Jak wytłumaczyła jedna z matek przebywających na imprezie, były dwa powody dlaczego trunki zostały wylane: - Po pierwsze, gdybyśmy je oddali po imprezie, ktoś mógłby się napić i zrobić sobie krzywdę, a wina spadłaby na nas, że nie dopilnowaliśmy młodzieży. Po drugie, mieliśmy tyle butelek, że nie doszlibyśmy, która jest czyja.

APA/gazeta.pl