Ustny z języka obcego - nic trudnego!
2010-05-02 22:34:06Nic dziwnego, że to właśnie ustne egzaminy są najbardziej stresujące dla maturzystów. Oczekiwanie na swoją kolej potrafi zmasakrować psychicznie nawet najbardziej odpornych i zdarza się, że najwięksi poligloci zapominają języka w gębie. Jak zatem najlepiej wypaść na ustnej maturze i czym właściwie różnią się od siebie oba poziomy?
Poziom podstawowy polega na przeprowadzeniu z egzaminatorem rozmowy sterowanej. Otrzymacie zestaw, w którym trzeba będzie się zastosować do wymogów polegających na uzyskaniu i udzielaniu informacji, negocjowaniu oraz relacjonowaniu wydarzeń. Typowymi przykładami zadań na podstawowym obcym będą np. wskazanie komuś drogi na dworzec lub lotnisko, opowiedzenie o wydarzeniach wczorajszego wieczora czy targowanie się ze sprzedawcą. Wszystko będzie podane na tacy w poleceniach (po polsku)! Do was należy tylko ubranie tego wszystkiego w odpowiednie słowa. Wiedząc, co macie powiedzieć i jak prowadzić rozmowę, droga do maturalnego sukcesu jest krótka!
Startujących do poziomu rozszerzonego zapewniam, że nie ma żadnego powodu, żeby się czegokolwiek obawiać! Jeżeli jesteście pewni siebie, uczęszczaliście na prywatne kursy języka obcego, jesteście w stanie bez żadnego problemu konwersować z obcokrajowcem, możecie podejść do matury z pełnym spokojem. Podczas egzaminu otrzymacie dwa zadania: będziecie musieli przeprowadzić z egzaminatorami rozmowę opartą na tzw. materiałach stymulujących. Brzmi to nieco strasznie, ale w praktyce jest to np. wykazanie związku pomiędzy wylosowanymi obrazkami, wykresami bądź tytułami prasowymi. Pamiętajcie, że im więcej powiecie i im mniej będziecie milczeć, tym lepiej! Najlepszą metodą jest konkretne podsumowanie tematu i natychmiastowe przejście do własnego zdania. Drugie zadanie na tym poziomie polega na prezentacji i przedyskutowaniu jednego z dwóch możliwych tematów. Tutaj macie właściwie mnóstwo pola do popisu, a wasz wywód może wyjść nawet daleko poza ramy matury.
Ustne egzaminy rządzą się swoimi prawami - niektórzy nawet są zdania, że są o wiele prostsze od pisemnych. Łatwiej jest w nich nawiązać kontakt z rozmówcą, większe wrażenie wywiera forma waszej wypowiedzi oraz ogólne użycie języka. Wiedzcie, że egzaminatorzy to też ludzie i o wiele bardziej będą cenić waszą sprawność językową aniżeli udzielanie wystarczających, ale krótkich odpowiedzi.
Na przygotowanie macie 15 minut - to dużo! Co prawda może was trochę rozpraszać zdający tuż przed wami kolega, ale jeśli złapiecie odpowiedni rytm, możecie spokojnie zapisać całą kartkę z brudnopisem. Wypunktujcie najważniejsze myśli (a jeśli zdążycie, nawet całe wypowiedzi) i korzystajcie z niej w trakcie egzaminu. To dodaje pewności siebie i zapobiega pauzom w toku myślenia.
A jak się najlepiej przygotować do samego egzaminu? Odpowiedź jest niezwykle banalna - ćwiczyć. Dużo rozmawiać, oglądać zagraniczną telewizję, zaczepiać obcokrajowców na skype i przede wszystkim przełamać barierę mówienia i nie przejmować się popełnianymi błędami.
JUR