Zamiast trzech - pięć egzaminów pisemnych!
2011-05-27 12:02:56Jak donosi Dziennik Gazeta Prawa, rektorzy uczelni wyższych chcą, aby liczba egzaminów obowiązkowych pisemnych na maturze wzrosła z trzech do... pięciu. Według nich ma to wymóc większą specjalizację kształcenia.
W podjętej uchwale, Konfederacja Rektorów Akademickich Szkół Polskich chce, aby maturzysta obowiązkowo pisał egzamin z pięciu, a nie jak dotychczas trzech przedmiotów. W części do wyboru zaś musiałby wybrać dwa przedmioty, które zdawałby na poziomie rozszerzonym. Obecnie licealista nie ma narzuconej ilości ani poziomu trudności zdawanych matur.
Skąd taki pomysł? - Przyjrzeliśmy się krytycznie obowiązującemu modelowi i stwierdziliśmy, że aż jedna trzecia populacji maturzystów wybiera przedmioty tylko na poziomie podstawowym. Nasze zmiany idą w tym kierunku, aby w zreformowanej maturze zmusić młodych ludzi do większego zaangażowania i do tego, aby do nauki choć dwóch przedmiotów włożyli więcej pracy - wyjaśnia Dziennikowi Gazecie Prawnej prof. Tomasz Borecki, były rektor SGGW.
Zmiany proponowane przez KRASP mają prowadzić do większej specjalizacji kształcenia, a dodatkowo pomagać licealistom w wyborze kierunku studiów. Jednak rektorzy na tym nie zaprzestają. Chcą oni także, aby stworzone zostały dwie pule przedmiotów do wyboru. W jednej znajdowałyby się: język polski, matematyka, fizyka, chemia, geografia, biologia i historia, w drugiej - języki obce, mniejszości i regionalne, WOS, informatyka i historia sztuki. Maturzysta musiałby wybrać conajmniej jeden przedmiot na poziomie rozszerzonym z pierwszej puli.
KRASP proponuje także, aby z puli przedmiotów do wyboru zostały wykreślone te, które wybieraja tylko nieliczni.
Minister Katarzynie Hall pomysł ten się spodobał, podobnie jak dyrektorom szkół. - Widać, że rektorzy chcą, aby młodzi ludzie dokonywali bardziej świadomych wyborów studiów i byli lepiej przygotowani do wymagań uczelni - ocenia dyrektor LO nr 1 we Wrocławiu - Irena Podgórska. - Ponieważ przygotowujemy młodych ludzi do pracy w zawodach, których jeszcze nie znamy, potrzebne są im przede wszystkim solidne podstawy i elastyczność w myśleniu - dodaje.
Pomysł jednak nie podoba się wszystkim. Pojawia sie zarzut, że resort edukacji zbyt często zmienia formułę egzaminu maturalnego, a przez to wyników kolejnych roczników nie można porównywać.
Już od 2012 roku licealiści przez rok będą kształcić sie ogólnie, aby potem wybrać sobie konkretny profil programowy, np. humanistyczny, bądź ścisły. Maturę na nowych zasadach będą więc już zdawać w 2015 roku.
AP/DGP