Komentarze, opinie, wypowiedzi

Akademicka schizofrenia, czyli szaleństwo życia na studiach - akademik, życie na studiach, mieszkanie w akademiku, współlokator Akademicka schizofrenia, czyli szaleństwo życia na studiach
Domy studenckie to mityczne miejsca pełne imprez i ciekawych ludzi. To również szkoła życia, której nigdy nie zapomnisz!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Powrót do głównych wątków »
  • To tylko jeden malutki problemik z morza problemów z jakimi boryka się student cz.1 [0] zgłoś naruszenie

    Odpowiedz Nie mam na myśli tutaj tylko mieszkania w akademikach, chociaż twórca artykułu "zapomniał" napisać cokolwiek o prowadzących akademiki i sposób w jaki uczelnie odnoszą się do nich. Otóż zarząd akademika zazwyczaj składa się z ludzi starego systemu. Mają się za panów na posesji, nie interesują ich problemy studentów ani własne obowiązki, które to traktują jako coś co trzeba odwalić jak ktoś patrzy na ręce. Bez lizodupstwa nie da się załatwić najprostszych spraw, po czym człowiek i tak wychodzi z gabinetu zmoczony obelgami. Typowy konserwator: "Zatkała się kratka w prysznicu? A g*wna wylatują?! Nie? To po cholerę zawracacie mi głowę". Stan akademika woła o pomstę do nieba w porównaniu do pięknych marmurowych gmachów uczelni. W akadamiku panuje zaskakuąca niesprawiedliwość jeżeli chodzi o płatności. Za nowe "wyremontowane" pokoje czasem płaci się tyle samo, a czasem więcej niż za te bez "remontu" bez wyraźniej reguły. Jak tylko w pokoju zostanie się tylko jedna osoba (każdy chce uciekać stamtąd jak najszybciej jak tylko zobaczy co tam się dzieje na własne oczy) to kierowniczka żąda (wbrew regulaminowi) aby ów lokator przeniósł się natychmiast (zazwyczaj dostaje na to 48 godzin i nie więcej - również wbrew regulaminowi) do pokoju z "wakatem", dlatego że ona "nie może sobie na to pozwolić" nawet jeśli tak naprawdę połowa akademika stoi pusta, co zdarza się o dziwo rzadko, ale się zdarza. Sam regulamin służy do wyłącznej interpretacji przez kierowniczkę, student nie ma żadnego prawa się kłócić, chyba że chce mieć porządnie utrudnione życie w tym zapomnianym przez boga ulu. Pewuerowiec, 2016-04-19, 07:53:58

MATURA 2024 - ARKUSZE
REKLAMA